Czyr brzozowy 3.67/5 (3)

Czyr brzozowy to przerastająca pień drzewa narośl grzyba z rodziny żagwiowatych. Bardzo często jest on nazywany hubą i mylony z nią. Można go znaleźć również na innych drzewach, jednak guz brzozowy jest pod względem leczniczym najcenniejszy. Ostatnio słyszy się plotki, że czyr jest nieprzebadany, że jest szkodliwy dla wątroby itp. Ludzie, którzy tak się wypowiadają, używają określenia „huba brzozowa”. Czyr i huba to nie to samo. Jeśli ktoś ma wątpliwości co do działania leczniczego czyru, to odsyłam go do artykułu dr J. Górnickiej, w którym wymienia ona substancje lecznicze znajdujące się w guzie brzozy: „saponiny, taniny, flawonoglikozydy, w szczególności hiperozydy, myrecytynę, galaktozyd, betulinol, garbniki, olejki lotne, sole mineralne oraz inne substancje jeszcze do końca niezidentyfikowane”. Sok z brzozy jest obecny w sklepach spożywczych, w aptekach, w sklepach ze zdrową żywnością – i pijemy go bezpiecznie od lat. Gdyby zawierał cokolwiek niebezpiecznego, nie otrzymałby dopuszczenia do obrotu. Jego działanie od dawna było wykorzystywane przez medycynę ludową do leczenia chorób jelitowo-żołądkowych, jako środek wzmacniający, przeciwnowotworowy, na wewnętrzne obrzęki, obniżający ciśnienie, jako środek regenerujący, a zewnętrznie używano go jako środka o działaniu przeciwzapalnym, przeciwbólowym i gojącym.

Dr J. Górnicka zwraca uwagę na fakt, iż czyr, jako pasożyt brzozy, zawiera te same substancje co brzoza, a co za tym idzie – ma działanie obniżające rozrost komórek nowotworowych, co zostało potwierdzone badaniami francuskiego uczonego Karsa. Substancję występującą w guzie nazwał on betolinus oraz zbadał, że znajduje się w niej kwas poliporowy o silnym działaniu przeciwzapalnym i przeciwnowotworowym. Takie same badania jak we Francji zostały też przeprowadzone na Białorusi w tamtejszej Akademii Nauk. Badania białoruskich uczonych również potwierdziły występowanie w czyrze kwasu poliporowego.

Czyr na przekroju jest czarny i jest to jedna z jego ważnych cech rozpoznawczych.

Zbierany i wykorzystywany jest guz z drzewa które nie obumarło. Waga guza to zazwyczaj 2 kg, ale zdarzały się też egzemplarze 5-kilogramowe. Słyszałam wiele dobrych opinii o guzie brzozy, ale ważniejsze jest to, że widziałam w swoim życiu kilkakrotnie, jak czyr działał na ludzi, którzy go zażywali. Z całą pewnością po zastosowaniu kuracji wyglądali znacznie zdrowiej, a i wyniki morfologii były lepsze. Substancje zawarte w grzybie pobudzają organizm do wytwarzania interferonu, co w świetle najnowszych badań nad rakiem może mieć istotne znaczenie w jego leczeniu.

Na polskim rynku zarejestrowano preparat zawierający czarny czyr – mowa tu o Befunginie.

Wszystkie preparaty zarejestrowane w Polsce są szczegółowo badane, zanim zostaną dopuszczone do obrotu w aptekach, więc skąd te dziwne „głosy” z pewnej części naszego kraju, mówiące o szkodliwości czyru? Być może ktoś, kto je rozpowszechnia na łamach prasy, myli czyr z hubą i oczywiście nie jest na bieżąco z listą leków i parafarmaceutyków zarejestrowanych w Polsce, a co za tym idzie – uznanych za bezpieczne.

Jeśli nie wystarczają nam badania naukowe Francuzów i Białorusinów, to zawsze możemy zapoznać się z nowoczesnymi metodami diagnozowania i leczenia raka w Finlandii. To w Helsinkach znajduje się klinika Docrates, poziomem mogąca przyprawić o zawrót głowy Polaka przyzwyczajonego do naszych krajowych standardów. Oprócz chemio- i radioterapii stosuje się w niej z dużym powodzeniem inne metody, między innymi oparte na wykorzystaniu leczniczego działania guza brzozy.

Aby przekonać się, jak wysokiej klasy jest to szpital, można zajrzeć na stronę internetową, lub zadzwonić pod nr telefonu +358 (0) 10 773 2000 i uzyskać fachowe informacje dotyczące innowacyjnych metod leczenia w tej klinice.

Całkiem spokojnie możemy uznać, że nasze Babki i Prababki bez całej najnowszej aparatury świata wiedziały, jakie działanie ma czyr, oraz że nie należy się go bać. Wiedziały również, kiedy i jaki guz brzozy zbierać. Nigdy nie był stosowany i gromadzony bez potrzeby. Dopiero jeśli ktoś zachorował, zbierano czyr i podawano choremu. Radio-i chemioterapia niosą za sobą skutki uboczne, ale nikt nie torpeduje tych metod leczenia, więc dlaczego pojawiają się takie dziwne informacje odnośnie szkodliwości preparatu z guza brzozy? Jeśli nawet poważne kliniki i wielcy naukowcy (między innymi uczona Nikołajewa w latach 60-ych ubiegłego stulecia) potwierdzają jego działanie, to może nie zagłębiajmy się w to, kto i dlaczego puszcza w obieg takie niepoparte naukowymi badaniami informacje, i zaufajmy naszym przodkom oraz sławom naukowym, publikującym prace na temat działania czyru poparte wynikami wieloletnich badań. Jeśli jest nam potrzebny, to użyjmy go, jeśli jednak chcemy go spożyć tylko „na wszelki wypadek”, to lepiej pozostawmy go tam, gdzie rośnie, ponieważ może się przydać komuś będącemu w wielkiej potrzebie.

Istnieją dwa rodzaje guza brzozy;

biały guz brzozy (białoporek brzozowy, piptoporus betulinus)
czarny guz brzozy (czaga, czyr, błyskoporek podkorowy, Inonotus obliguus)
Przepisy na bezpieczne mieszanki z wykorzystaniem czyru i np. glistnika znajdziemy jak zwykle na stronie profesora Różańskiego. Prawdziwy czarny czyr z dołączoną ulotką zawierającą ludowy przepis stosowania można kupić z całą pewnością w Aptece Św. Heleny w Gdyni przy ul. Witomińskiej 10, jednak trzeba czasami na niego poczekać kilka dni od momentu zamówienia. Apteka wysyła go również pocztą.

Uszanujmy to, że czyr jest rzadkim grzybem i jest objęty ochroną, i nie zbierajmy go na własną rękę. Są miejsca, gdzie kupimy pełnowartościowe preparaty, zebrane w odpowiedniej porze roku i odpowiednio przetworzone.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Tutaj wpisz komentarz
Jak chcesz się przedstawić?